Jak dotrzeć na czas w razie awarii autobusu...
Wyobraźmy sobie, że jedziemy pociągiem czy PKS'em i w wyniku awarii nie możemy dostać się w miejsce docelowe. Co wtedy? Większość ludzi czekałaby na transport zastępczy, który jednak nie zawsze dociera na czas. Jeżeli mamy umówione spotkanie to już jest ryzyko, że nie zdążymy.
Wtedy prawdopodobnie dojdziemy do wniosku, że warto wezwać taksówkę. Co generalnie jest tak naprawdę jedyną opcją, żeby zdążyć dotrzeć na miejsce na czas. Co ciekawe możemy później próbować odzyskać pieniądze wydane na taksówkę od przewoźnika, jednak dokładnie o tym napiszę przy okazji.
Taxi w Stanach
Wszyscy kojarzymy sceny z amerykańskich filmów kiedy to bohater chcąc wsiąść w taksówkę tylko podnosi rękę. Żółta taksówka pojawia się niemal natychmiast.
W wielkich metropoliach tego typu rozwiązanie sprawy to optymalna opcja, jednak raczej nie miałaby zastosowania w Polsce. U nas są dwa sposoby na 'złapanie' taksówki- możemy pójść na najbliższy postój taksówek albo zadzwonić do firmy taksówkarskiej aby podesłali nam taryfę pod wskazany adres. Niestety nie można przełożyć na nasze ziemie taksówki na zawołanie z przyczyn czystko ekonomicznych.
Upadająca komunikacja miejska?
Coraz więcej ludzi ma swoje samochody, często każdy członek rodziny ma swój- co daje nam około 2-3 aut na rodzinę. Dlatego komunikacja miejska odnotowuje spadki w przewozach pasażerów (w ciągu ostatnich lat nawet o 8 tys. mniej w stosunku do lat poprzednich).
Sytuacja raczej nie ulegnie poprawie, jeżeli komunikacja miejsca dalej będzie wypadała tak niekorzystnie. Często brakuje połączeń lub nie są wystarczająco często. Dlatego ludzie decydują się raczej na własne auto, taksówkę czy podwózkę przez znajomych czy też rodzinę. Jest to wygodniejsze i szybsze rozwiązanie problemu w przedostaniu się z miejsca na miejsce.